sobota, 10 listopada 2018

Zamki różne, czyli lato średniowiecza.

Po dłuższej klepaninie okazuje się, że wykonane odbitki zaczynają układać się w cykle. Być może wynika to z podświadomie/nieświadomie autystycznej postawy autora, mającego tendencje do porządkowania świata i układania go w rządki/serie, a może to motywy same proszą się, by je usystematyzować i tworzyć opowieści mniej lub bardziej zrozumiałej treści.
    Inspiracja to luźne nawiązanie do popularnej niegdyś książki Holendra Johanna Huizingi "Jesień średniowiecza". Dla mnie wieki średnie to cudowny okres, niezmiernie zróżnicowany, stanowiący punkt wyjścia dla obecnej tradycyjnie rozumianej kultury i sposobu myślenia. W porównaniu z bogactwem wieków średnich, których spojrzenia kierowały się w górę poza świat materialny, renesans, barok czy klasycyzm to tylko krótkie epizody, charakteryzujące się nagromadzeniem konfliktów i chaosu. Średniowieczne spojrzenie wykracza znacznie dalej niż prostackie twierdzenie, że człowiek jest miarą wszystkich rzeczy.
    Z drugiej strony to obawa przed zagrożeniami życia codziennego, nieco tylko umniejszana przez grube mury wszelkiego rodzaju budowli warownych.
    Tak więc z jednej strony fotografuję i składam - dążąc do syntezy - strzelisty gotyk i wieże pnące się ku niebu, zaś z drugiej strony przedstawiam obawy średniowiecznego człowieka, który schowany za grubymi murami z drżeniem serca zasypiał mając nadzieję, że doczeka kolejnego wschodu słońca.
Zamek w Będzinie. Jak i na pozostałych zdjęciach, używałem Nikona F3 z Nikkorem 2/50 i filtrem konwersyjnym do B&W - tutaj żółtym 1,4x. Odbitka litowa na papierze Fomatone MG 132, wywoływacz ORWO 70 własnej roboty wg Ilińskiego (1976).

Będzin. Nieco wyższa temperatura wywoływacza przyspieszyła czas wołania, ale też wpłynęła na ochłodzenie kolorów w światłach.

Budziszyn, znany też jako Bautzen. Zmęczony i stary wywoływacz ORWO 70 wpłynął na nierówne wywoływanie się najgłębszych cieni. Ale klimat jest.

Popadający w ruinę renesansowy zamek w Ratnie na Dolnym Śląsku. Papier to archiwalny ORWO BN 111 w firmowym wywoływaczu Moersch Easy Lith.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz