czwartek, 14 września 2017

The Destroyer. Lith prints, expired paper.

Tak, oto kwintesencja niszczyciela, inaczej kontrtorpedowcem niegdyś zwanego. Jeżeli dobrze pamiętam, w tym roku obchodzić będzie 80 lecie wodowania i wejścia do służby.
Były dwa bliźniacze okręty, obydwa do dzisiaj zachowane - jeden przy kei w Gdyni, drugi na dnie norweskiego fiordu. Dlatego niektóre z tych podwójnych ekspozycji wydają się nierzeczywiste - pierwsza ostra, druga jest tylko cieniem rozmytym, duchem jakby, do tego dochodzi ostre policzalne ziarno, dziwna skala tonalna, obrazy nieco odjeżdżają od rzeczywistości. No i jeszcze papier przeterminowany o 40 lat, jednak dla litu nadal dobry.
Zdjęcia miały iść na wystawę, ale muzeum - nazwy pełnej nie wymienię - wypięło się, bo obrazy dziwne, nienormalne prawie, kto to widział takie przedziwne i trudne do pojęcia fotografie robić.





sobota, 2 września 2017

Pinholovo.

Przyjeżdżasz do miasta. Na początku jest fajnie, można zjeść loda, potem okazuje się, że przypadkiem coś przeskrobałeś. Wloką do ratusza, potem na rynek. Ostrze topora wznosi się nad głową...

Lody dla ochłody.

Naprawdę nie chciałem rozsypać cukru na tym stoliku!

Czyń waść powinność. Za udany numerek 6 talarów. Przy karze kwalifikowanej taksa przewiduje wyżej.
Pięknie już było.