wtorek, 12 czerwca 2018

Z Taniną i bez...

Dzisiejszy dzień trudno znieść. Od rana nad głową przesuwają się ciemne chmury zwiastujące deszcz, który jednak nie nadchodzi mimo tego, że wszystkie przesuszone źdźbła trawy pragną zassać chociaż kilka kropelek. Dominuje poczucie zawodu i niespełnienia. Trudno zasnąć, ciężko utrzymać na wodzy nerwy poruszane ciężką aurą i zmiennym ciśnieniem.
      Pozostaje cieszyć się tym, co daje stara kwarcówka rzucająca promienie ultrafioletowe na papier pokryty żółtawozieloną mazią, która pod jego wpływem ciemnieje na niebiesko i twardnieje, tworząc po wypłukaniu obraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz