sobota, 30 marca 2024

Cierpienia, mąk gumowych ciąg dalszy, czyli walka z materią.

 Zaczynam dwa cykle gumowe - jeden o zabarwieniu nieco pikantnym, zaś drugi cuchnie błotem i mułem, jako że to rozwijanie zestawów "Wieloświaty" oraz "Widoki Motławy", które wcześniej odbijałem i pokazywałem w wersji litowej. Tym razem technicznie cofam się wstecz, ponieważ guma dwuchromianowa/arabska to początek drugiej połowy XIX wieku, zaś jej twórcze szczytowanie przypada na przełom XIX i XX wieku. Jednak zabawa jest przednia, no i są kolorowe warstwy, które można poprawiać pędzlem w trakcie wywoływania w wodzie!

Wymęczona guma trójwarstwowa z gruntem akrylowym, co sprawiało, że położone na nim warstwy bardzo łatwo się spłukiwały. Ale niechaj i tak będzie.

Guma 2-warstwowa, bez gruntowania, za to pierwsza warstwa z dodatkiem czarnego pigmentu w proszku, który zaczyna mi się podobać. Warstwa żółta to tania akwarela ze starego zestawu Talensa sprzed lat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz