piątek, 17 grudnia 2021

Chwalipięta cz. 2. XIX FOTO ODLOT z Rzeszowa.

 Parę godzin temu Poczta Polska doręczyła paczkę z Rzeszowa. Miała dziwny wymiar i nietypową grubość. Zdawało mi się na początku, że wewnątrz jest jakaś książka, ale była tam kartonowa okładka Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie zawierająca katalog wystawy XIX Międzynarodowego Niekonwencjonalnego Konkursu Fotograficznego "Foto Odlot" (wystawa w Galerii WDK w Rzeszowie w grudniu 2021) oraz kartonowe pudełeczko ze złotą plakietką; to ostatnie ucieszyło mnie, jako że podobnego artefaktu do tej pory w moich zbiorach kuriozów fotograficznych nie posiadałem. 

Na wystawę pokonkursową zakwalifikowały się moje 2 zdjęcia, w tym wyróżniony portret Sandry na przeterminowanym czterdziestoletnim negatywie ORWO NP7 (wywołany w D-23 złożonym wg receptury od Ilińskiego) i odbity na czterdziestoletnim plastykowym papierze AGFA MCP 312 RC semimatt (wywoływacz ORWO 70 wg nieocenionego Ilińskiego).

Znów powtarzam, że poczułem się niczym pterodaktyl świeżo odkopany i wystawiony na widok publiczny; jestem przypuszczalnie jedynym autorem, który na konkurs posłał zdjęcia w technice analogowej, wymoczone w tradycyjnej chemii od początku do końca. No i te materiały, które często trafiały na wysypiska. 

Niedawno na facebooku widziałem zdjęcie śmietnika koło jakiego angielskiego collegu, z wyrzuconymi kompletnymi powiększalnikami (chciałbym mieć takie w ciemni naszego GTF). Ja mojego nie wyrzucę od razu, najpierw zapytam, czy ktoś nie zechce (w swoim czasie).


Strona z katalogu ze zdjęciem Sandry.

Bardzo solidny artefakt, może dam na ścianę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz