czwartek, 11 lipca 2024

Gum gum gum!

 Ostatnio w trakcie robienia porządków odnalazłem stare tuby z temperami Karmańskiego. Jako że według wszelkich znaków i opisów nadawać się miały i do gumy, to wyrzuciwszy te po latach skamieniałe, wycisnąłem odpowiednie długości kolorowe robaczki do mieszaniny gumy arabskiej oraz dwuchromianu potasu, i korzystając z dobrej słonecznej aury naświetliłem co nieco na balkonie. 

Jest to fajniejsze niż lampa UV, jako że nie jest szkodliwe dla wzroku, poza tym trwa znacznie krócej - w moim przypadku od 2,5 do maksymalnie 3,5 minuty między godzinami 14.30 a 16.30 - bo wtedy mam silne światło słoneczne na balkonie.

Powtórzyłem stare motywy, używając innych kolorów, i jestem zadowolony. 

Guma 4-warstwowa na popularnych akwarelach Talensa oraz lepszych polskiej firmy Renesans. 20 x 20 cm.

Guma 4-warstwowa; odjechane kolory to wynik testowania różnych akwarel Renesansu.

Ten sam negatyw, kolejna guma 2-warstwowa na temperach firmy Karmański.


niedziela, 23 czerwca 2024

Gdańsk odjechany w gumie dwuchromianowej - odsłona czerwcowa.

 Jako że nadeszło lato to uznałem, że należy spróbować klasycznej metody gumy dwuchromianowej/arabskiej, czyli naświetlania na pełnym słońcu. O ironio - dzisiaj pierwszy dzień lata deszczowy i ponury, ale przedwczoraj, czyli we czwartek w dniu 20 czerwca słońce zechciało zaświecić, ultrafioletu starczyło na 7 odbitek, z których cztery uznaję za skończone. Czas naświetlania to 2,5-3,5 minuty, co uznaję za sukces techniczny. Pod światłem sztucznym UV potrzeba co najmniej 10-12 minut.

Powtórzyłem ujęcie, które lubię, czyli zmultiplikowany Ratusz Głównego Miasta (format A4), prócz tego zdjęcie z sierpnia 1991 przedstawiające replikę kogi z Bremy cumującą na Motławie. Format odbitek to 20 x 20 cm. Jedno ujęcie to cyfra, ale pierwsza warstwa była przeznaczona tylko do pokazania tego, jak mniej więcej działa cały proces dla mojego imiennika, który przyjechał do starego Kraju z Kanady. Nie jest to więc żadna rewelacja, tylko wstęp do poważniejszych działań w późniejszym czasie. Format A4.

Do tego zirytował mnie nabyty specjalnie do nakładania gumy pędzel drogi i wysoce artystyczny, z którego zaczęło wychodzić włosie, skutecznie wiążąc się z emulsją na papierze. Włosie dało się wypłukać w trakcie wywoływania, pozostawiło jednak po sobie pamiątki w postaci jaśniejszych śladów po przyklejonych włoskach. Uznaję to jednak za nauczkę - w markecie budowlanym kupiłem kilka pędzli gąbkowych, które - mam nadzieję - zapracują przy kolejnych czynnościach związanych z nakładaniem gumy dwuchromianowej. Jeżeli jednak ktoś byłby zainteresowany, to chętnie zamienię zdjęcia na bilety NBP. Lojalnie uprzedzam, że prawdziwy hit kolekcjonerski jest dopiero w fazie przygotowań. Na razie mam pierwszą warstw 40 x 40 cm, z której jestem zadowolony. Planuję dodać jeszcze co najmniej dwie.

Widoki Motławy wersja dwuwarstwowa, sierpień 1991.

j.w, po nałożeniu trzeciej warstwy.

Widoki Motławy II, wersja dwuwarstwowa

Widoki Motławy II, po dodaniu trzeciej warstwy na cienie.

Dwie wieże Ratusza Głównego Miasta w Gdańsku. Dwie warstwy.

Widoki Motławy 2021, trzy warstwy.


poniedziałek, 27 maja 2024

Trzy gumy do nabycia w Galerii w Zaułku św. Bartłomieja, 26 maja 2024.

 Na 5 rocznicę Galerii w Zaułku przy Zaułku św. Bartłomieja 1 w Gdańsku pokazałem wczoraj trzy gumy dwuchromianowe. Każda co najmniej trójwarstwowa, na przyzwoitym papierze akwarelowym, wszystkie na sprzedaż dla chętnych :). Format ok. 30 x 40 cm.

Teraz myślę o formacie 40 x 40 cm - chcę odkurzyć zdjęcia z początku lat 90-tych, ale muszę przygotować negatywy i poczekać na pełne słońce, bo chcę by matka natura pomogła mi przy tej wiktoriańskiej technice.

Mocno podkręcona w kierunku karminu wersja trafiła na wystawę. Nie zrobiłem jej dobrej reprodukcji. Tutaj mniejsza wersja A4. Jako że znalazłem tę właściwą, to wklejam poniżej.       

"Dwie wieże kościoła św. Katarzyny w Gdańsku". Guma 30 x 40 cm. Na podstawie skanu odbitki litowej 18 x 24 cm na papierze AGFA RECORD-RAPID z lat 80-tych - poniżej. Można zamienić się na pewną ilość banknotów - bliższe informacje w Galerii.

"Dwie wieże kościoła św. Katarzyny w Gdańsku". Podwójna ekspozycja na przeterminowanym ORWO NP55. Odbitka 18 x 24 cm na również mocno przeterminowanej AGFIE. Wywoływacz ORWO 70 wg receptury z 1976 r.

Z Asia na wystawie. Z tyłu duże gumy, św. Katarzyna tuż nad moją głową. Fot. E. Trojanowski.

Gumy trafiły do kąta, ale towarzystwo wyśmienite. Fot. E. Trojanowski.


Po prawej św. Katarzyna, co na wystawę trafiła. Wersje gum pośrodku oraz z lewej pokazują na wystawie fotografii analogowej GTF w siedzibie GTF na ul. Aleja Wojska Polskiego 8-10. W razie zainteresowania też są do wymiany za papierki z wizerunkami Jagiełły, Sobieskiego itd.

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Walczymy odważnie, staramy się zwyciężyć albo chociaż nie polec w boju.

Guma dwuchromianowa to dość kapryśna technika, ale za to bardzo malarska - używa się w niej nie tylko pigmentów czy farb akwarelowych, lecz również pędzli zarówno do nakładania emulsji jak i późniejszego wywoływania, kiedy to trzeba usunąć sporo wcześniej nałożonego materiału, by uzyskać mocno piktorialny fotogram.

W tym tygodniu udało mi się wykonać trzy nie najgorsze obrazki A4, gdzie punktem wyjścia były albo stare kadry małoobrazkowe, albo też negatywy wydrukowane z pliku w telefonie komórkowym.

Najważniejszy jest przecież efekt końcowy i spełnienie artystyczne. Jedna z poniższych odbitek została już zamówiona; bardzo się z tego cieszę, jako że wyrażona chęć zakupu to również dowód na docenienie twórcy.

Wszystkie gumy powstały w 16 tygodniu tegoż roku, jedna warstwa wymaga jednego dnia - od jej nałożenia i suszenia przez kilka godzin, do naświetlenia, wywołania, dokładnego wypłukania oraz końcowego wysuszenia.

Guma dwuwarstwowa, pigment oraz akwarela, jest na nią ktoś chętny.

s/y "Incentive" przed podniesieniem z dna i remontem. Guma 3-warstwowa.

Święta Katarzyna, negatyw z pliku z komórki. Guma 2-warstwowa.


wtorek, 16 kwietnia 2024

Dziwne pożary - tym razem Giełda w Kopenhadze.

 Będąc na europejskim stypendium w Kopenhadze w 1 połowie 1991 zwróciłem uwagę na bardzo charakterystyczny i stylowo piękny, renesansowy budynek Giełdy w Kopenhadze z charakterystyczną spiralną wieżyczką. Wiele razy przejeżdżałem oraz przechodziłem koło niego, wykonałem też nieco zdjęć na miarę moich ówczesnych możliwości - na przywiezionych z Polski slajdach ORWO i jakiejś taniej przeterminowanej Konice, aparatami Zorki S oraz Exa 500. 

Dzisiaj rano podano, że gmach giełdy zaczął płonąć, na krótko przed zakończeniem remontu z okazji 400 lat jubileuszu. Podobnie było kilka lat temu w przypadku katedry Notre Dame w Paryżu, a znacznie wcześniej to samo zdarzyło się kościołowi św. Katarzyny u nas w Gdańsku. Jakieś dziwne fatum spotyka remontowane i piękne budynki o dużej wartości historycznej. Europa i jej spuścizna zaczyna płonąć?

W budynku giełdy spłonęło też sporo dzieł sztuki nagromadzonych tam przez stulecia, których nie zdążono wynieść.

Chciałem wrzucić post z gumami, ale zmieniłem zdanie, bo zrobiło mi się smutno.









sobota, 30 marca 2024

Cierpienia, mąk gumowych ciąg dalszy, czyli walka z materią.

 Zaczynam dwa cykle gumowe - jeden o zabarwieniu nieco pikantnym, zaś drugi cuchnie błotem i mułem, jako że to rozwijanie zestawów "Wieloświaty" oraz "Widoki Motławy", które wcześniej odbijałem i pokazywałem w wersji litowej. Tym razem technicznie cofam się wstecz, ponieważ guma dwuchromianowa/arabska to początek drugiej połowy XIX wieku, zaś jej twórcze szczytowanie przypada na przełom XIX i XX wieku. Jednak zabawa jest przednia, no i są kolorowe warstwy, które można poprawiać pędzlem w trakcie wywoływania w wodzie!

Wymęczona guma trójwarstwowa z gruntem akrylowym, co sprawiało, że położone na nim warstwy bardzo łatwo się spłukiwały. Ale niechaj i tak będzie.

Guma 2-warstwowa, bez gruntowania, za to pierwsza warstwa z dodatkiem czarnego pigmentu w proszku, który zaczyna mi się podobać. Warstwa żółta to tania akwarela ze starego zestawu Talensa sprzed lat.


czwartek, 28 marca 2024

Więcej gumowania, gumienia, gumkowania??? Widoki Motławy na nowo.

 Tak mnie pochłonęła owa technika z połowy XIX stulecia, że co rusz biegam do ciemni, by smarować arkusze papieru, potem wieszać je na sznurku, zaś po kilku godzinach naświetlać stykowo przez drukowane na folii negatywy i pozytywy.

Ostatnio pomęczyłem się nieco przy trzech kapryśnych motywach, jako że akrylowy grunt powodował spłukiwanie naświetlonych warstw. Za kolejnym razem jednak się udawało - lepiej lub gorzej. Ważne, że się podoba.

Guma trójwarstwowa.
Tutaj też guma trójwarstwowa.