Inspiracja to luźne nawiązanie do popularnej niegdyś książki Holendra Johanna Huizingi "Jesień średniowiecza". Dla mnie wieki średnie to cudowny okres, niezmiernie zróżnicowany, stanowiący punkt wyjścia dla obecnej tradycyjnie rozumianej kultury i sposobu myślenia. W porównaniu z bogactwem wieków średnich, których spojrzenia kierowały się w górę poza świat materialny, renesans, barok czy klasycyzm to tylko krótkie epizody, charakteryzujące się nagromadzeniem konfliktów i chaosu. Średniowieczne spojrzenie wykracza znacznie dalej niż prostackie twierdzenie, że człowiek jest miarą wszystkich rzeczy.
Z drugiej strony to obawa przed zagrożeniami życia codziennego, nieco tylko umniejszana przez grube mury wszelkiego rodzaju budowli warownych.
Tak więc z jednej strony fotografuję i składam - dążąc do syntezy - strzelisty gotyk i wieże pnące się ku niebu, zaś z drugiej strony przedstawiam obawy średniowiecznego człowieka, który schowany za grubymi murami z drżeniem serca zasypiał mając nadzieję, że doczeka kolejnego wschodu słońca.
Będzin. Nieco wyższa temperatura wywoływacza przyspieszyła czas wołania, ale też wpłynęła na ochłodzenie kolorów w światłach. |
Budziszyn, znany też jako Bautzen. Zmęczony i stary wywoływacz ORWO 70 wpłynął na nierówne wywoływanie się najgłębszych cieni. Ale klimat jest. |
Popadający w ruinę renesansowy zamek w Ratnie na Dolnym Śląsku. Papier to archiwalny ORWO BN 111 w firmowym wywoływaczu Moersch Easy Lith. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz