Kolejne próby odejścia od codzienności, próba stworzenia nowego wymiaru na barytowym papierze do mokrej roboty. Stary aparat, jeszcze starszy obiektyw, przeterminowane filmy, tylko papier świeży. Wywoływacz własnej roboty.
|
The Holy Cities. Gdańsk. |
|
The Holy Cities. Poznań. |
|
The Holy Cities. Wyszehrad. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz