Czasami dobrze jest pofotografować w studio, zwłaszcza jeżeli jest komu zrobić zdjęcia. Tym razem było bardzo purystycznie - dwa źródła światła stałego - chiński halogen za kilkadziesiąt zł oraz lampa studyjna. Do tego dwa aparaty na statywie albo bez, błony średniego formatu oraz przeterminowany film ORWO NP7 z lat 80-tych wywołany w domowej roboty D-23.
Zrobiłem wglądówki, by wiedzieć lepiej, z których klatek porobić odbitki litowe - też na mocno przeterminowanych papierach AGFY. Ale to za jakiś czas - do ogarnięcia są jeszcze sprawy dnia codziennego.
Nikon FE z Nikkorem 1,4/50. Film to ORWO NP7 moczony w D-23. |
Rolleiflex T z Tessarem 3,5/75. Błona Fomapan 400 wywołana w HC-110 1:63. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz