W niesłusznych, słusznie minionych czasach wszelkiego rodzaju zrobaczałe lewactwo z upodobaniem używało terminu "mroki średniowiecza" na określenie wszelkich przeciwstawnych czerwonej zarazie idei. Zresztą, zaczęło się to już w XVIII wieku przed rewolucją francuską, czyli wielkim gilotynowaniem - jakże skromnym wstępem do marksistowskich plag, które nękają nas do tej pory, choć nie tak śmiertelnie jak kiedyś.
Osobiście średnie wielki uznaję za wspaniałą epokę, w której wiele rzeczy po raz pierwszy się zadziało. Wizualnym symbolem tego rozkwitu kultury i myśli jest oczywiście sztuka i architektura - z gotykiem na samym szczycie. Tak więc pozwoliłem sobie przemienić tytuł zasłużonej pracy holenderskiego historyka J. Huzingi z początku ubiegłego wieku ("Jesień średniowiecza") i rozpocząłem cykl litowych bisocjacji pt. "Lato średniowiecza"/'"The Summer of the Middle Ages".
Na razie jest to gotyk polski, czeski i niemiecki - ale intensywnie marzę o strzelistych wieżach francuskich katedr.
|
Miśnia/Meissen |
|
Miśnia/Meissen |
|
Praga/Praha |
|
Praga/Praha |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz