Generalnie - są to bardzo solidne meble, oparte na płycie stolarskiej, które po poddaniu renowacji mogą ozdobić każde wnętrze.
W chwili obecnej zyskują one na wartości chociażby z tego względu, że znany skandynawski producent ogromnie popularnych mebli oznajmił, że za kilka lat wszystkie meble będą produkowane z wiórów - przynajmniej u niego.
Meble z lat 50-tych oraz 60-tych dożywają swoich dni na strychach, w piwnicach lub na balkonach, gdzie zmienna aura zakańcza ich żywoty - następnie lądują na śmietnikach, ginąc bezpowrotnie, chyba że zobaczy je argusowe oko mojej latorośli.
W chwili obecnej zajmuję się renowacją komody - podstawki pod witrynę z ok. 1956-1960 r. Była ona mocno zniszczona, jednak dobra jakość materiałów wyjściowych sprawia, że warto zabrać się za jej odbudowę.
Poniżej kilka ujęć różnych mebli z okresu realnego socjalizmu, którym dałem szansę na nowe życie - w przeciwieństwie do badziewnego systemu realnego socjalizmu wykonanych solidnie z szansą na drugi żywot.
Po uzupełnieniu ubytków i oczyszczeniu z paskudnego lakieru nitro można je pokryć bejcą - ja używam koloru wenge - po czym można położyć od kilku do kilkudziesięciu warstw politury na szelaku. W tym momencie zyskują nie tylko na urodzie, ale i na szlachetności z racji użytych materiałów oraz ilości włożonej pracy.
Szafa trzydrzwiowa za 100 zł z opróżnianego mieszkania po renowacji - uzupełnione ubytki, krawędzie pokryte bejcą wenge, następnie kilka warstw politury na szelaku. Nowe okucia mosiężne oraz klucze. |
Komoda z nadstawką za kolejne 100 zł. Nadstawka po renowacji, tjpo usunięciu lakieru nitro, pokryciu bejcą na krawędziach oraz politurą. Dół przed renowacją. |
Część centralna komody od frontu między drzwiczkami - teraz zrobię z niej trzecie drzwiczki, tak dla jaj. Stan po pierwszym politurowaniu, które pięknie podkreśla rysunek słojów drewna. |
Something new - szafeczka znaleziona kilka dni temu na śmietniku. Lata 60-te, ubytków nie ma, strasznie brudna, ale po oczyszczeniu powinno być pięknie. Zobaczymy jak się zrobi. |
Lewa strona - długo stało na balkonie, fornir odstaje, trochę grzyba, płyta paździerzowa napuchła od wilgoci. Będzie trochę zabawy, bo to doprowadzić do ładu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz