Okolice fortu Charlottenlund w Gentofte tuż za granicą miasta Kopenhagi. W odróżnieniu od rodaków, którzy klną i szpanują mercami i beemkami, Duńczycy mają bardziej wysublimowane gusta. Jak kogo stać, to jedzie na piknik pojazdem sprzed lat dziesiątek. Blachy są często te same od początku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz